20.09 2019

Strzelanie, petardy, ogniska na drodze, toasty huczne, czyszczenie spiżarni przez gości… Skąd to znamy? Stare polsko-szlacheckie tradycje. Nieodzowne zastaw się a postaw się, zasada gościnności zobowiązuje, a od verbum nobile nie ma odwrotu. Stanisław Moniuszko i tradycja szlachecka w „Verbum nobile” właśnie zaistniała na scenie 1 stycznia 1861 roku. Zabawne qui pro quo bardzo przypominające przebieranki z „Pana Jowialskiego” Fredry prowadzi do identycznego zakończenia. Młodzieniec podający się za kogoś innego zdobywa serce i rękę wybranki przeznaczonej teoretycznie innemu. Teoretycznie, ponieważ Stanisław troskliwie leczony przez Zuzannę Łagodziankę jak Tristan przez Izoldę okazuje się Michałem, któremu jej ojciec przyrzekł rękę córki. Dramaturgia stara jak świat, a przynajmniej jak literatura i opera. Historia polskiej opery zaczyna się co prawda kilka lat wcześniej, bo w 1858 roku, ale również 1 stycznia premierą „Halki”. W porównaniu z nią „Verbum nobile” nie do końca jest operą, ponieważ składa się tylko z jednego aktu i brakuje w niej partii tenorowej. Dwaj panowie ojcowie: bas i baryton, Stanisław/Michał baryton, stary sługa bas i Zuzia sopran. Chyba można by Stanisława/Michała przerobić na tenora? Ale po co nam drugi nieszczęśliwy Jontek? Niech już zostanie jak jest.

Obserwatorium Kultury w Gdańsku włącza się w prace nad programami strategicznymi dotyczącymi kultury w mieście.

Deklaracja dostępności

Wersje elektroniczne publikacji

Dane kontaktowe

Instytut Kultury Miejskiej
ul. Długi Targ 39/40
80-830 Gdańsk

© Copyright Instytut kultury miejskiej. wszystkie prawa zastrzeżone.